Pójdź za Mną…

    Droga krzyżowa w

 Środowiskowym Domu Samopomocy

 

Stacja I

Jezus na śmierć skazany.

 

Wyrok. Czekaliście na to dziecko z radością. To nie tak miało być! Nie tak. Niesprawiedliwy wyrok, niezawinione cierpienie. W tym wszystkim samotność skazańca. I Jezus być może czuł wtedy to wszystko co ty. Tam wtedy, w dniu, w którym na świat przyszło twoje niepełnosprawne dziecko…

 

Stacja II

Jezus bierze krzyż na swoje ramiona.

 

Nie mogliście wy rodzice, nie kochać. Mogliście cierpieć w dniu, w którym zapadł wyrok, że niepełnosprawność, że choroba nieuleczalna, nie wiadomo co. Tak, mogliście cierpieć, ale nie mogliście przestać kochać. W swoje ramiona wzięliście z miłością i nieopisaną czułością Wasze dziecko, Wasz krzyż….

 

Stacja III

Pierwszy upadek

 

Pierwsza noc, druga, dziesiąta. Już nie pamiętasz kiedy normalnie spałeś. Wstajesz co noc, nasłuchujesz urywanego oddechu, sprawdzasz rozpalone czoło. Nie mam sił. Nie dam rady. Nie udźwignę tego. To jest ponad moje siły. Pierwszy upadek – pierwsze wołanie: dlaczego ja?!

 

Stacja IV

Spotkanie z Matką

 

Gdy już wszyscy uczeni wydali wyrok mówiąc, że to jest beznadziejny przypadek, że nie należy robić sobie zbyt wielkich nadziei. Uczucia ulokować w sprawniejsze dzieci, gdzie indziej, reszty proszę się domyślić…, pozostaje milcząca obecność matki. Każda zniesie wszystko, pokona każdy kordon  żołdaków, będzie nieczuła na pogardliwe spojrzenia kierowane na matkę skazańca, będzie głucha na złośliwe szepty i wytykanie palcami. Wszytko by stanąć przy dziecku. Nawet wtedy, gdy nic nie może zrobić. Będzie trwać.

 

Stacja V

Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż

 

Biegniesz przez życie, które zapowiada się tak interesująco, lub ostatecznie spokojnie. Wszystko masz poukładane. Teraz kariera, potem kolacja, może wycieczka w egzotyczne rejony. Przechodzisz przez życie i nagle w tłumie zauważasz czyjeś oczy zwrócone tylko na ciebie. Oczy, a w nich niema prośba: zatrzymaj się , pochyl nade mną, daj mi swój czas, swoją siłę, energię, daj mi trochę siebie….. Zauważ mnie!

Jeszcze rozglądasz się na boki. Może to nie do mnie? Czujesz się zmieszany. Boisz się. Myślisz, że nie potrafisz tego, nigdy nie miałeś do czynienia z …. cierpieniem. Nie wiesz jak. Jednak fala życia kieruje cię wyraźnie w kierunku tego wołania. Robisz pierwszy krok… Cyrenejczyku! Nie lękaj się! Masz już wszystko w sobie. Jesteś gotowy! Wystarczy, że pozwolisz się pokochać.

 

Stacja VI

Weronika ociera twarz Jezusowi

 

Kobietę dzielną gdzie znaleźć? Tam gdzie większość czuje niechęć przed dotykiem chorego, poranionego ciała, odrazę przed zapachem wyniszczenia, choroby i samotności i wstręt na widok zdeformowanej twarzy lub ciała.

Weronika widzi sercem. I widzi piękno w człowieku.

 

Stacja VII

Drugi upadek pod krzyżem

 

Był cień nadziei.  Może jednak nie będzie tak źle, może ta męka skończy się wcześniej, może medycyna wymyśli coś w końcu. Ale nie. Rozpacz w bezsenne noce odbiera ci resztki tej wiary. Upadasz na duchu. Nie masz sił…. Noc płynie wolno. Przed świtem, gdy niebo zabarwią nieśmiałe promienie wstającego słońca, wróci jednak nadzieja, siostra miłości i wstaniesz jak każdego ranka. I zaczniesz od nowa.

 

Stacja VIII

Jezus spotyka płaczące niewiasty

 

Wrażliwe, łkające, nietaktowne. Pytania nie w porę, nie na miejscu. Znasz to doskonale. Jakie biedne dziecko, co za nieszczęście, dlaczego akurat was to spotkało, a może to …kara boża?

Nic nie  odpowiadasz, brak słów. Milczenie. Choć wszystko się buntuje: popatrzcie lepiej na siebie! Nad sobą płaczcie.

 

Stacja IX

Trzeci upadek pod krzyżem

 

Ciężar życia z wiekiem staje się nieznośny. Nie tylko siebie niesiesz, ale i to wieczne dziecko… Co z nim będzie? Ten krzyz rwie twoje siły ponad ludzką wytrzymałość. Upadasz w lęk, odsuwasz się od życia, od tego cierpienia. Chciałbyś uciec. Nie masz sił.

 

Stacja X

Jezus z szat obnażony

 

Upokorzenie to chleb powszechny niepełnosprawnego ciała. W szpitalu nie wypada się wstydzić. Jak cię dotykają, ubierają i rozbierają powinieneś czuć tylko…. wdzięczność. Codzienne obnażanie z godności, gdy o każdą rzecz musisz prosić.

 

Stacja XI

Jezus do krzyża przybity

 

To i tak cud, że żyje tak długo. Powinniście się cieszyć. To wyjątkowy przypadek. I taki zadbany, bez odleżyn, ułożony, grzeczny. Gdy odebrali ostatnią nadzieję wiesz, że nigdy nie zmieni się nic. Zostałeś przybity do krzyża. Tak jak On, niewinnie.

 

 

 

Stacja XII

Jezus umiera na krzyżu

 

Przyjdzie ten moment. Koniec cierpienia, niepewności, zmagania. 

Gdy Jezus umarł zatrzęsła się ziemia, słońce straciło swój blask, świat z trwogi skurczył się w sobie i zmalał. Gdy niewinny kona w mękach dzieją się rzeczy wielkie. Nie zawsze widzialne.

 

Stacja XIII

Zdjęcie z krzyża

 

Tak, teraz to ciało udręczone można już zdjąć z krzyża i … zapłakać. I trzeba je objąć z czułością, i rozczesać splątane włosy. Obmyć łzami. Tak, teraz można płakać…

 

Stacja XIV

Złożenie w grobie

 

Już tylko cisza wypełnia pęknięte serce.

Niech odpoczywa w oczekiwaniu na świt.

 

 

 

 

 

This entry was posted in Blog.

One thought on “Pójdź za Mną…

  1. Stacja XV
    Jezus Zmartwychwstał
    Jezus zmartwychwstały to wciąż człowiek, lecz już inny. Zmartwychwstały.
    Niech „niemożliwe” staje się rzeczywistością.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>