Zachodzi słońce nad światem. Zbliża się zima. Może być długa. Będzie nam brakowało słońca, ciepła, śpiewu ptaków, cykania świerszczy w ciepłe wieczory…
A co przyniesie nadchodząca pora roku? Jesień przyniosła grozę terroru i nienawiści. Lęk przed szaleństwem. I to w imię Boga!
Bezbronność wobec tego co nieuniknione. Pór roku, wojny, która się rodzi z dobrobytu, ale i z braku poszanowania życia.
Nasze życie. Małe życie. Moje i moich przyjaciół spod skrzydeł aniołów. Jak nic nie znaczymy we współczesnym świecie… Jakże jesteśmy bezbronni wobec przepisów, paragrafów i siły silnych, tych którzy mają ,,władzę” rozdawania przywilejów i stanowisk. Nawet tam, gdzie byłoby miejsce dla nas właściwe i tak będziemy tylko tymi, którym się pomaga.
Mamy jednak coś czego nie mają inni. Tym co mamy jest słabość, a słabość jest bezbronnością. I do niej to przychodzi Pokój Boga. To ten czas, czas Adwentu jest naszym świętem. Nadchodzi i ukryje się w dłoniach tego, ,,który nie ma nic”.
Kto nadchodzi? W kim się ukryje? Oto zapowiedź historii, którą chcemy Wam opowiedzieć już w styczniu.
A będzie to: ,,JEGO IMIĘ”.
17 LISTOPADA 2015