Papież Franciszek przypomniał niedawno, ,, … że Pan nas rozpozna, o ile my sami rozpoznaliśmy Go w ubogim, głodnym i znoszącym niedostatek, zepchniętym na margines, cierpiącym i samotnym… „.
Szczęście mają ci, którzy nawet nie wiedząc o tym, codziennie wpatrują się w ukryte oblicze Jezusa… Szczęście mają, bo Pan ich rozpozna!
A przecież przyjdzie taki dzień, gdy wszystko zobaczymy inaczej, z drugiej strony, pod światło. Ulotne piękno pokaże swoją brzydotę, bogactwo okaże się prochem, wiedza nieprzydatna do niczego. Czy tylko zdolność kochania i radość z małych rzeczy pozostanie?….
Dziś spotkałam Jasia i jego Mamę. Jaś jest pięknym młodym człowiekiem, który nigdy nie będzie w pełni samodzielny. Zespół Downa, który jest jego powołaniem, wyznaczył mu drogę życia. Jaś potrzebuje opieki. Jest jednak tak cenny w rodzinie i kochany, że nikt w domu nie wyobraża sobie życia bez niego. Szczególnie Mama, która opowiadała ze wzruszeniem, że żadne z jej 4 starszych dzieci nie zauważy, że… ładnie wygląda każdego dnia! Tylko jeden Jaś to widzi i mówi o tym. Ten najmniejszy….
Możemy być zaskoczeni wyglądem Jezusa. Może będzie miał oczy Jasia naznaczone zmarszczką nakątną, lekko skośne, wesołe oczy chłopca najmłodszego w rodzinie….