dobrze czyniąc.
Oby każdy z nas kiedyś usłyszał te słowa!
Byliśmy w Częstochowie. Kolejny raz przemierzając tę samą drogę. Zatopieni w prostej modlitwie Godzinkami i starymi bardzo pieśniami maryjnymi. Potem różaniec, droga krzyżowa na wałach. Powoli. Naszym rytmem. Krok za krokiem. Przeszliśmy wśród zebranego tłumu bractwa różańcowego. Przeszliśmy wśród nich jak czysty strumień, który wypłynął z pękniętej skały. Jak inne są twarze moich podopiecznych od tych, które nas otoczyły! Oczy niektórych zdumione, pytające, zamknięte usta, w dłoniach kurczowo różaniec.. Także dzieci Boga, też wierni chrześcijanie. Jakże inni od tych najsłabszych, najmniejszych wśród braci…
Przeszliśmy dobrze czyniąc, nie złorzecząc nikomu, a modląc za wszystkich.
To była dobra lekcja religii. W plenerze.
PS. Niech nas prowadzą i strzegą na wszystkich naszych drogach nasi Aniołowie Stróżowie!
W dzień Aniołów Stróżów , 02.10.2015 r.