Zdjęcie032

Ty daj mi pić…

Ziemia chłonie wiosenny deszcz. I choć niebo zaciągnęło się chmurami, w przyrodzie jest nadzieja i radosne oczekiwanie. Będzie życie! Będzie w obfitości. Tylko daj mi pić!

Witam się rano z naszymi uczestnikami. Niektórzy mówią ,,dzień dobry”, niektórzy  uśmiechają się tylko, inni wyciągają ręce, by ich dotknąć. Daj mi pić! Daj mi powód, by wstać rano w tym dniu, w tym  tygodniu, daj mi nadzieję czekania na coś, daj mi cel w  życiu!

To jest sens naszej – terapeutów pracy. Nie produkcja, znak jakości i zadowolenie klienta. Nic z tych rzeczy. Daj mi pić, tylko daj mi pić. A zakwitną ogrody! Tak wiele  potrafią ludzie  zaklęci w niepełnosprawne ciała, dziecięce umysły, proste kochanie, małe potrzeby. Na marginesie wielkich spraw wielkiego świata. Zauważani przy okazji spektakularnych protestów lub nieszczęścia odkrytego przypadkiem.

Wystarczy, że damy im pić….

PS.

Dziś w drodze do pracy powitałam pierwszego bociana. Swymi dzielnymi skrzydłami zatoczył krąg życia.  Witaj w domu!

 

23

Kwitnące Ogrody …

Spór w sejmie. Zmagania premiera z niepełnosprawnym problemem. Mam na myśli ułomną ustawę, której autorzy wykazali się znacznym brakiem znajomości tematu i ignorancją. Ludziom tym nie chodzi przecież o przywileje, lecz o minimum socjalne  i godne życie. Gdyby uprzywilejowanym nieco ująć, a tym których głosy zbyt ciche, czasem bełkotliwe, czasem szept tylko, dodać to ,,trochę”, byłaby większa sprawiedliwość społeczna po prostu. Dokładam swój głos do tego, oby wspólnego wołania ludzi wrażliwych: nie przechodźcie mimo, nie bójcie się dotknąć,ale też do tych panów z białoczerwoną opaską: nie wykorzystujcie!

Dziecko niepełnosprawne przychodzi i pozostaje u ludzi niezwykłych. Gigantów poświęcenia. Ponad ludzką miarę wysiłku codziennego czuwania, nocnego nasłuchiwania równego oddechu. Godzących się na brak marzeń i planów. Pozostawiających własne kariery i rozwój. To ludzie, o których samopoczucie i zdrowie mało kto pyta. Których kręgosłupy od wieloletniego wysiłku dźwigania rosnącego  dziecka, są ruiną w czasie gdy ich równolatkowie podtrzymują swoją kondycję na siłowniach i w spa. Oni w tym czasie hartują ducha niszcząc ciało.
Po co? Czy to ma  sens? – zapyta ktoś nie z ich bajki. A pytanie jest zasadne. Są domy pomocy społecznej, po co wam to wszystko?…

Ja wiem… Mistrz Tolkien ukrył odpowiedź wiele lat temu w swojej powieści: „bo Zło najbardziej nie lubi prostej, codziennej wierności MAŁYCH LUDZI”.

PS.
Dlaczego ,,kwitnące ogrody”? Podczas gali rozdania nagród dla najlepszych pracowników socjalnych 2013 r. ktoś mówi do pani redaktor z TVP: „proszę pani, ta praca to jest orka na ugorze…” . Uśmiecham się i prostuję: Niekoniecznie. Najczęściej ta ziemia to kwitnące ogrody!
Jak to ? – zapyta ktoś. Tyle cierpienia , bólu, brak perspektyw! Tak. Ale jednego jest w obfitości -  miłość we wszystkich swoich odcieniach!

DSCN6674

W drodze do Muzeum Ikon

Byliśmy na kolejnych warsztatach o ikonie. Cytuję: ,,ikona może powstać wszędzie, niekoniecznie na desce…” . Patrzę na ikony wokół mnie. Żywe ikony. Jeżeli Bóg może przemówić do człowieka patrzącego na obraz, o ileż bardziej przez drugiego człowieka, w którym się ukrył!

Moje ikony… Chrystus Pantokrator  bolesny, naznaczony zmarszczką nakątną patrzy na mnie przez oblicze mojego niepełnosprawnego brata… Zapuchnięte oczy, zmierzwione włosy, pomarszczona twarz i oczy. W nich głębia i tajemnica Boga.. Jak to się mogło stać? Jak to się mogło stać, że jesteś aż tak oczywisty i widoczny.Ukryłeś się w najmniejszych i najbardziej bezbronnych. Tych, którzy nie zakryją swoich deficytów, nie położą pudru, nie pokryją gładką elokwencją  braku wiedzy i znajomości nowych trendów, którzy są takimi jacy są naprawdę! Patrzysz na nas przez nich. A niektórzy widzą….

To była dobra lekcja o ikonach.

1

W drodze ….

Jeszcze ostatnich kropli porannego deszczu nie wchłonęła spragniona ziemia, gdy z trudem otwierając oczy wstałam do życia. Jak wielu ludzi w tym samym czasie i w tych samych granicach. Polska.
Jadąc rano do pracy zgrabnie omijam łaty i dziury w jezdni. Lata doświadczenia czynią mnie mistrzem w tej lekceważonej dziedzinie… sportu – bezkolizyjna jazda tam i z powrotem…..
Wczoraj ktoś opowiadał o Irlandii. Wszystko lepsze. Pieniądze, drogi, mieszkania, luksus przewidywalności, uproszczona administracja. Aż chce się …. zobaczyć, porównać i …wrócić? Dla tego skrawka mojej ziemi, języka i kultury tak wielu poświęciło życie i wygody. Pozostała po nich sława i pamięć ( wdzięczna u niektórych). Magnus et memorabilis – na płycie nagrobnej Mieszka I. Wielki i godny pamięci!
Słuchajcie, zróbmy tak, by się nie chciało wyglądać do sąsiadów! Tu jest nasze wszystko…